Tradycyjne zasady aranżacji wnętrz europejskich mówią nam, że sypialnie powinny być urządzane może nie tyle w zupełnie ciemnej stylistyce, ponieważ ta nigdy nie była bardzo modna, ale najczęściej jednak mamy optować za ciemniejszymi kolorami. Sypialnia to miejsce brązów, szarości i jeśli pojawi się kolor żółty, ma to być raczej piaskowy odcień. I to raczej z Maghrebu niż z Sahary. Ale czy koniecznie tak musi być? Wcale nie.

Co jest tu ważne?

W przypadku sypialnie nie warto szaleć, ponieważ jest to miejsce, które powinno nas zarażać komfortem, spokojem i sennością. Seledyn czy róż, zwłaszcza neonowy, raczej w tym nie pomogą. Jeśli jednak podamy te kolory w ujęciu pastelowym, ich wyraz totalnie się zmieni i będzie odpowiedniejszy do naszych założeń. Twierdzenie o tym, że jasne kolory będą nas pobudzać, jest oczywiście prawdziwe, ale skala pobudzenia wcale nie będzie duża, jeśli kolorystyka nie będzie naprawdę agresywna. Wieczorem, kiedy zajdzie słońce, nie będzie to nam przeszkadzać, a jasne sypialnie są znacznie lepszym miejscem do budzenia się rano.